Myślę, że już nadszedł czas aby napisać w końcu jakiś post o projekcie. Od rozpoczęcia go minęło już 18 dni. Jestem bardzo zdziwiona jak szybko to zleciało. Ale naprawdę systematyczność dała wiele efektów. Treningi robimy zazwyczaj koło 19, lub jak na dworze to koło 14. Naprawdę staram się żeby były jak najwcześniej ale niestety nauka na to nie pozwala. Jednak codzienne treningi weszły małemu w nawyk. Widzę, że stał się bardziej zmotywowany i chętny do pracy. Bardzo również jestem zadowolona z treningów na dworze. Szorstki jest bardzo skupiony. Dodam, że jeszcze na początku projektu praca z nim poza domem była niemożliwa. Cały czas się rozpraszał i z wielką niechęcią wykonywał sztuczki. Teraz jest o wiele inaczej <3
Jeśli chodzi co sztuczkowego zrobiliśmy i nad czym się skupialiśmy przez te 18 dni:
Jeśli chodzi jeszcze o takie rzeczy organizacyjne to założyłam dzienniczek treningowy o którym już psiałam na początku projektu na naszym fb. Zaczęłam też częściej dodawać na fb posty i zdjęcia na instagramie (benio_the_dachshund) na którym tak nieskromnie się pochwale wybiło nam 600 follow. Oprócz tego nagrałam pierwsze urywki do filmiku na yt. Muszę jeszcze tylko wybrać się na jakąś sesje bo praktycznie wogóle nie robiłam zdjęć.
Czuje, że ta codzienna praca bardzo zmotywowała nie tylko Bena ale i mnie. Mniej siedzę na telefonie i poświęcam więcej czasu Benowi. A Wam jak idzie? Nad czym teraz pracujecie? Mile widziane linki do blogów! Pozdrawiamy Z&B
Jeśli chodzi co sztuczkowego zrobiliśmy i nad czym się skupialiśmy przez te 18 dni:
- Catch, tzn. łapanie w miejscu szarpaka. Ćwiczymy to codziennie i powiem Wam, że Benowi wychodzi to już idealnie + wprowadziłam jeszcze łapanie gdy skacze przez nogę (oczywiście na bardzo małej wysokości) też ogarnął na perfekt
- Rally obi. A właściwie przejścia z siadu do leżenia. To jeszcze musimy wyćwiczyć. Właściwie to musimy się skupić na nieruchomym tyle. Bo Beno robi przejścia ładnie ale nie umie nie ruszać przy tym zadkiem
- Trzymaj. Robiliśmy pojedyncze ćwiczenia i Beno wreszcie trzyma tyle ile ja mu każe. Przy tej sztuczce bardzo nam pomógł kliker. Teraz chce jeszcze wprowadzić chodzenie z patykiem w pysiu.
- Cofanie. Zwykłe i na przedmioty. Opanowaliśmy idealnie.
- Zwijanie w kocyk. Misiek wreszcie zrozumiał, że żeby się zawinąć trzeba trzymać ten materiał w mordce i NIE wypuszczać.
- Połóż główkę. Zaczęłam go uczyć tej komendy 14.01. Już idzie mu coraz lepiej ale jeszcze muszę naprowadzać go smaczkiem.
- Ćwiczenia na deskorolce. Tzn. kręcenie kółeczka, pchanie, jeżdżenie. Co do tego pierwszego to mega się zdziwiłam. Pisałam już o tym na naszym ''fanpejdżu". A mianowicie ostatnio wykonywaliśmy tę sztuczkę na wakacjach, więc byłam pewna, że Beno już ją zapomniał. No i odwracam tą deskorolkę do góry nogami i nie zdążyłam nic powiedzieć a patrze...Beno sam z siebie zaczął kręcić kółko łapą. Tak sobie skojarzył i mu się przypomniało.
Jeśli chodzi jeszcze o takie rzeczy organizacyjne to założyłam dzienniczek treningowy o którym już psiałam na początku projektu na naszym fb. Zaczęłam też częściej dodawać na fb posty i zdjęcia na instagramie (benio_the_dachshund) na którym tak nieskromnie się pochwale wybiło nam 600 follow. Oprócz tego nagrałam pierwsze urywki do filmiku na yt. Muszę jeszcze tylko wybrać się na jakąś sesje bo praktycznie wogóle nie robiłam zdjęć.
Czuje, że ta codzienna praca bardzo zmotywowała nie tylko Bena ale i mnie. Mniej siedzę na telefonie i poświęcam więcej czasu Benowi. A Wam jak idzie? Nad czym teraz pracujecie? Mile widziane linki do blogów! Pozdrawiamy Z&B
W prawdzie nie biorę udziału w projekcie, ale jestem na grupie i lubię Was obserwować ;) Beno jest przeuroczy, mam słabość do jamników :D
OdpowiedzUsuńI cieszę się, że ktoś się wkręca w rally-o, bo to naprawdę przyjemny sport dla początkujących teamów, sama startuję :D
Ooo dziękujemy bardzo <3 Ojj tak te słodziaki potrafią swoim urokiem zahipnotyować <3
UsuńTak próbujemy coś tam ćwiczyć, może weźmiemy udział w jakiś zawodach w tym roku ;D
Super, oby tak dalej! :)
OdpowiedzUsuńOBY! <3 ;D
UsuńSuper ❤ mądry Beniu :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy <3
UsuńAż zazdroszczę takiej motywacji! :D Może to faktycznie kwestia dobrego planowania. Powodzenia w dalszych wyzwaniach :).
OdpowiedzUsuńOjj tak na pewno planowanie miało duży wpływ na naszą motywację. Naprawdę polecam ;D Dziękujemy bardzo! <3
UsuńGratki! My udziału w projekcie nie bierzemy, ale ostatnimi czasy obrałyśmy sobie za cel pogodzenie całego stada i jak na razie wszystko idzie po naszej myśli :D
OdpowiedzUsuńGratulujemy sukcesów! :D Też kiedyś mieliśmy problem z trzymaniem i bardzo Miśkowi pomogło "wyrywanie" przedmiotu z pyska. :) Ciągnęłam lekko za aport, pukałam w niego itp. jak puścił to nagrody nie było jak trzymał to jackpot. :D Początkowo łapałam za aport i podkładałam komende "ok", a z czasem nagradzałam po sekundzie/dwóch/dziesięciu lekkiego ciągnięcia przedmiotu i dodałam pukanie. Polecam Ci z Beniem podobnie poćwiczyć, żeby z czasem nie "zmądrzał" i zaczął wypuszczać aport od razu jak widzi, rękę. ;)
OdpowiedzUsuń