Przejdź do głównej zawartości

Dlaczego piszę na blogu

Wiele osób na pewno zastanawia się dlaczego piszę bloga o moim psie. Jedni uważają, że to dziecinne, drudzy, że strata czasu a jeszcze inni wspierają mnie w tym co robię.
W tym poście odpowiem Wam na to pytanie. Dlaczego piszę i czy warto.


BLOGOWE POCZĄTKI
Wszystko zaczęło się około 3 lata temu kiedy zaczęłam swoją psią działalność w internetach (jutuby, fanejdże itp). Pamiętam, że wtedy moje posty były naprawdę bez sensu, zdjęcia rozmazane robione jakością kalkulatora. Wpisy pojawiały się nieregularnie i zazwyczaj był to opis dnia który zajął co najwyżej 5 linijek. Coś w stylu: "hej, dziś byliśmy na spacerze, było fajnie. Beno był grzeczny i się słuchał. Potem ćwiczyliśmy sztuczki. To pa"
Jednym słowem: nic sensownego. Praktycznie nikt tego nie czytał, gdyż nikogo nie interesowało 5 linijek tekstu i beznadziejne zdjęcia. Jakiś rok temu postanowiłam, że zacznę od nowa. Usunęłam wszystkie stare posty, zaczęłam działać. Moim celem było to żeby mój blog, się rozwijał. Oczywiście zdarzały się niechęci, brak motywacji, czy pomysłów na wpisy, które nadal pisałam kiedy mi się chciało. W tym roku (2018) w Styczniu stwierdziłam, że zacznę pisać regularnie. Co jak się okazało, jest wielkim plusem.

DLACZEGO PISZĘ
1. Dla siebie 
Piszę, bo to mi sprawia przyjemność. Odkąd pamiętam, lubiłam pisać. Pisałam swoje książki na wordzie, różne opowiadania, a nawet wiersze. Jak dostałam Bena, połączyłam moje dwie największe pasje. Czyli psy i pisanie. I tak powstał mój blog. Z połączenia tego co kocham.Oczywiście jak każdy miewam zahamowania. Braki motywacji. Ale to uwielbiam, jak stukam teraz w tą klawiaturę i piszę ten post to dobrowolnie maluje mi się uśmiech na twarzy.
2. Dla Was 
Komentarze pod moimi wpisami. Liczba wyświetleń, obserwatorzy. Tak wiem...to tylko liczby ale naprawdę cieszę się jak widzę, że zaglądacie na ten mały skrawek internetu jakim jest mój blog, że podobają Wam się moje wpisy w które zawsze wkładam dużo czasu i pracy. Mój wpis i komentarze pod postem to również sposób komunikacji. Czasami nieświadomie sobie nawzajem pomagamy, dzieląc się naszymi doświadczeniami w pracy z psem lub pisząc o naszych problemach i jak się z nimi uporaliśmy. Pomagamy sobie. Wymieniamy się wiedzą z której wiele osób może skorzystać, przekazujemy inspiracje i motywacje sobie nawzajem.
3.Dla motywacji i rozwoju 
Gdy przeglądam stare wpisy, czytam co kiedyś nam nie wychodziło a teraz mamy to już na perfekt, zyskuje dużo chęci do pracy, do ćwiczenia z Benem nowych rzeczy i dalszego rozwijania się.
Pisząc takiego bloga na pewno nawet w minimalnym stopniu bardzo rozwijamy swoją kreatywność. Pisząc posty często zwracam uwagę na składnie zdania i często coś poprawiam tak żeby było dobrze. No i przede wszystkim szlifuje swoją ortografię haha ;P
4. Nowe znajomości 
Prowadząc działalność na choćby takim blogu można poznać dużo osób o takich samych zainteresowaniach. Poprzez podawanie w komentarzach linków do swoich blogów możemy śmiało wejść w nie i dowiedzieć się więcej o danym teamie. Ja poprzez bloga poznałam parę cudownych osób.
5.Blog - mój publiczny pamiętnik
Najlepsza metoda na gromadzenie w jednym, przejrzystym miejscu wydarzenia z życia naszego teamu. Nasze potknięcia i nasze wzloty. Różnorodne wyjazdy, miło spędzone chwile. Stare zdjęcia których już nie mam na komputerze. Ale są tu. I mogę do nich wracać i wracać. Mogę sprawdzić jak wglądało nasze życie 2 lata temu. Nad czym pracowaliśmy, co osiągnęliśmy.
Naprawdę miło sobie powspominać. Za taki "pamiętnik" służy mi również FanPage. Ale tam umieszczam zazwyczaj krótkie wpisy.


Po tym myślę, że dosyć przyjemnym poście stwierdzam, że warto....naprawdę warto pisać bloga. Wiem, że założenie go było bardzo dobrą decyzją i jeśli się wahacie to od razu Wam powiem: nie ma się nad czym zastanawiać.
A według Was? Warto pisać na blogu? Za co służy wam Wasz blog? Dlaczego piszecie? A może dopiero chcecie zacząć prowadzić taką strone? Koniecznie podzielcie się Waszą opinią na ten temat w komentarzu i nie zapomnijcie dodać linka do swojego psiego skrawka internetu. Pozdrawiamy serdecznie Z&B

Komentarze

  1. Dla mnie blog to świetna pamiątka, często wracam do starych postów. Boję się tylko, że kiedyś coś się stanie i wszystkie wpisy znikną. To by była tragedia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny pomysł na post! U nas było tak samo. Pierwsze posty zupełnie bez sensu i z wieloma błędami, wręcz nie brzmiały jak po polsku. Już kilka razy było tak, że zmienialiśmy nazwę bloga, fanpejdży, itp.. i wszystko usuwaliśmy. Myślę, że w końcu udało nam się zyskać to co chcieliśmy.

    Oj tak nowe znajomości to duży plus blogowania, jest z kim popisać, pogadać, spotkać się. Mogę to potwierdzić na naszym przykładzie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie blog to po pierwsze pamiątka, a po drugie taka ucieczka od świata rzeczywistego, pisząc posty czuję się wolna, wyluzowana, czuję że na prawdę jestem sobą.

    PS mądry i ciekawy wpis.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Święta z psem

Święta to dla każdego cudowny czas. Spotkania rodzinne, wspólne kolędowanie, czas pokoju i miłości. Ale co zrobić żeby dla psa również był to przyjemny czas. Tak jak wcześniej wspominałam. W Boże Narodzenie odwiedzają nas różni goście. Nasz pies nie będzie, więc miał kontaktu tylko i wyłącznie z nami. Choinka, dzieci zmiana miejsca...jak sprawić by pies nie czuł się przestraszony i ,,ześwirowany''? 1.ZASADY Jeśli święta spędzacie z rodzinką u Was to wyjaśnij wszystkim jakie panują zasady jeśli chodzi o psa. To, że ktoś z waszej rodziny ma czworonoga i pozwala dzieciom przeszkadzać mu podczas jedzenia to naprawdę nie znaczy, że u Was ma panować taka sama zasada. Powiedz wszystkim, że pies może to i tamto, że nie należy krzyczeć gdy będzie siedział na kanapie gdyż Wy mu na to pozwalacie. 2.GŁASKANIE Wiele osób, a zwłaszcza dzieci jak tylko zobaczy, że w domu jest piesek to od razu chce go pogłaskać. Nie mam nic przeciwko temu ale co za dużo to nie zdrowo. Chodzi mi tu o to,

Ferie 2018 i projekt 62

Tak, od rozpoczęcia projektu minęły 44 dni. A ja napisałam o nim dopiero 1 post. Także postanowiłam coś naskrobać i przy okazji opowiedzieć coś o naszych feriach. Cóż, byłam przekonana, że gdy nadejdą te dwa tygodnie luzu będziemy mieć trochę więcej czasu i motywacji do ćwiczeń. Jednak aż tak cudownie nie było. Nie mogę powiedzieć, że było źle ale nie było tak jak ja chciałam. Przez ten czas bardzo się rozleniwiłam, no niestety. Nie miałam planu dnia tak jak lubię bo po prostu mi się nie chciało. Ćwiczyliśmy codziennie ale przez 1 tydzień. W drugim dni bez treningu było troszkę więcej ;P. Ale już od poniedziałku wszystko wraca do normy. Jeśli chodzi o odpoczynek. Byłam wraz z Benem i rodzinką w górach. Trochę odpoczęliśmy. Jednak takie spacery po górach dobrze nam zrobiły. Trochę się odprężyliśmy i odcieliśmy od codzienności. Po powrocie stworzyliśmy pseudo torek agility na ogrodzie. Tak dla zabawy. Ćwiczyliśmy sobie na nim codziennie. Dopóki...dopóki nie spadł śnieg.

Projekt 18/62-podsumowanie 2 tygodni

Myślę, że już nadszedł czas aby napisać w końcu jakiś post o projekcie. Od rozpoczęcia go minęło już 18 dni. Jestem bardzo zdziwiona jak szybko to zleciało. Ale naprawdę systematyczność dała wiele efektów. Treningi robimy zazwyczaj koło 19, lub jak na dworze to koło 14. Naprawdę staram się żeby były jak najwcześniej ale niestety nauka na to nie pozwala. Jednak codzienne treningi weszły małemu w nawyk. Widzę, że stał się bardziej zmotywowany i chętny do pracy. Bardzo również jestem zadowolona z treningów na dworze. Szorstki jest bardzo skupiony. Dodam, że jeszcze na początku projektu praca z nim poza domem była niemożliwa. Cały czas się rozpraszał i z wielką niechęcią wykonywał sztuczki. Teraz jest o wiele inaczej <3 Jeśli chodzi co sztuczkowego zrobiliśmy i nad czym się skupialiśmy przez te 18 dni: Catch, tzn. łapanie w miejscu szarpaka. Ćwiczymy to codziennie i powiem Wam, że Benowi wychodzi to już idealnie + wprowadziłam jeszcze łapanie gdy skacze przez nogę (oczywiście na b