Odkąd mam Bena wstąpiłam w psi świat. Świat psiarzy który wciągnął mnie jak żaden inny. W tym poście chciałabym opowiedzieć jak to się stało i napisać o przeszkodach jakie mnie spotkały.
Wszystko zaczęło się w dniu gdy dostałam Bena. Nagrałam pierwszy filmik na Youtube. Potem stworzyłam stronę,bloga. Zobaczyłam jakie to cudowne dzielić się z innymi postępami i nie tylko. Poznałam dużo cudownych osób, które tak jak ja z całego serca kochają psy, kręci ich ich tresura. Zobaczyłam jak dużo osób ma takie zainteresowanie jak ja. Mogę się do nich zwrócić z pytaniem, prośbą lub sama im w czymś pomóc.
Nabrałam motywacji do pracy z Benem. Zaczęłam mniej siedzieć przy telefonie,komputerze, telewizorze. Poprostu tak bardzo się w to wkręciłam. Psy to była moja miłość od dziecka. Zanim dostałam Bena oglądałam masę filmów z psami, śledziłam dużą ilość psich blogów. Psi świat tak bardzo mi się podobał. Pragnełam do niego dołączyć. Gdy dostałam małego jamnika (Bena) mój do tej pory zwyczajny świat zamienił się w świat pełen treningów, sklepów zoologicznych i psiarzy i dziś mogę powiedzieć że to kocham i nigdy z tego nie zrezygnuje.
Oczywiście nie raz spotkałam się z hejtem. Wyśmiewali mnie, że trenuje z Benem, kupuje mu tyle zabawek, pisze posty na blogu, nagrywam filmiki na yt. Były to hejty od znajomych. Mówili, że zachowuje się jak dziecko. Uważam, że nie ma nic dziecinnego w byciu psiarzem, wręcz przeciwnie. Jest to coś cudownego. Dzięki Beniowi poznałam tylu cudownych ludzi, dostałam kopa motywacji do treningów i nie tylko. Teraz gdy mam jakieś pytanie odnośnie psów wiem do kogo mogę się zwrócić. Psi świat jest wspaniały. Kocham psy najmocniej na świecie i na zawsze pozostane psiarzem.
Dziękuję Wam za przeczytanie posta. Zapraszam do zaobserwowania naszego bloga i zadawania pytań w komentarzach ponieważ planuje zrobić tu na blogu jakieś Q&A. Pozdrawiamy serdecznie Z&B
Komentarze
Prześlij komentarz