Przejdź do głównej zawartości

Święta z psem

Święta to dla każdego cudowny czas. Spotkania rodzinne, wspólne kolędowanie, czas pokoju i miłości. Ale co zrobić żeby dla psa również był to przyjemny czas. Tak jak wcześniej wspominałam. W Boże Narodzenie odwiedzają nas różni goście. Nasz pies nie będzie, więc miał kontaktu tylko i wyłącznie z nami. Choinka, dzieci zmiana miejsca...jak sprawić by pies nie czuł się przestraszony i ,,ześwirowany''?

1.ZASADY
Jeśli święta spędzacie z rodzinką u Was to wyjaśnij wszystkim jakie panują zasady jeśli chodzi o psa. To, że ktoś z waszej rodziny ma czworonoga i pozwala dzieciom przeszkadzać mu podczas jedzenia to naprawdę nie znaczy, że u Was ma panować taka sama zasada. Powiedz wszystkim, że pies może to i tamto, że nie należy krzyczeć gdy będzie siedział na kanapie gdyż Wy mu na to pozwalacie.
2.GŁASKANIE
Wiele osób, a zwłaszcza dzieci jak tylko zobaczy, że w domu jest piesek to od razu chce go pogłaskać. Nie mam nic przeciwko temu ale co za dużo to nie zdrowo. Chodzi mi tu o to, że nadmierne głaskanie przez wiele osób może psa przestraszyć. W przypadku Bena zdarza się, że warknie. Wtedy powinniśmy spokojnym głosem powiedzieć, że piesek jest już zmęczony i musi trochę odpocząć.
3.DOKARMIANIE
Chcesz odwiedzić weterynarza tuż po wigilii? Jeśli nie to naprawdę pilnuj tego, no chyba, że pies ma żołądek ze stali. Jak wszyscy wiemy niektórzy, ze starszych pokoleń mają trochę inne zdanie o odżywianiu psów. ''No bo przecież rybka mu nie zaszkodzi, ani tym bardziej kość''. Czasami przez nie uwagę z rybką do psiego brzucha może dostać się ość a to już jest poważniejsze. Jeśli pies nie je na co dzień takich rzeczy to mogą się pojawić poważniejsze zawirowania żołądkowe. Sama wiem o tym dość dużo gdyż przez takie właśnie dokarmianie Beno 2 razy był na psim pogotowiu i miał kroplówkę.Teraz staram się bardzo tego pilnować i podczas kolacji wigilijnej albo daje psu gryzak aby się nim zajął na czas gdy wszyscy jedzą albo po prostu bardzo go pilnuję, gdyż znając nasze czworonogi czasami same bardzo uroczo potrafią prosić o jedzenie i dlatego nie którzy ustępują.
4.WŁASNE MIEJSCE 
Nie zależnie od tego czy spędzamy wigilie goszcząc gości u siebie, czy u innych - powinniśmy psu zapewnić własne miejsce gdzie będzie się czuł bezpiecznie i nikt mu nie będzie przeszkadzał. Może to być jego legowisko, transporter, klatka kennelowa. Ważne żeby powiedzieć wszystkim, że gdy pies siedzi właśnie w tym miejscu to nie należy zaczepiać go, głaskać, ponieważ będzie czuł się przestraszony, wierząc, że nie ma miejsca gdzie może odpocząć.
5.DZIECIAKI
Jeśli mamy w rodzinie młodsze dzieci, których pies jeszcze nie zna to powiedzmy im jak mają się z nim obchodzić. Że nie wolno szarpać, nadmiernie głaskać, przeszkadzać, głośno krzyczeć. Możecie dać dzieciakom zabawkę, lub przysmak aby przekonały do siebie psa. Fajnym sposobem który ja zazwyczaj wykorzystuję jest zaprezentowanie najmłodszym umiejętności naszego kudłacza. Możemy im pozwolić wykonać z nim parę sztuczek ale nie w dużych ilościach i nie wszyscy na raz ;P
6.CHODŹ TU!
Dotyczy się to punktu 3. Jeśli widzimy, że pies nie ma ochoty przebywać z nami przy stole, i kieruje się w stronę innego pomieszczenia to pozwólmy mu na to. Nie wołajmy go, nie przynośmy go na siłę na rękach. Pozwólmy mu na zdecydowanie co chce w danym momencie robić. Jak zapragnie towarzystwa to przyjdzie. 
7.Czas
Tutaj odnoszę się do czegoś zupełnie innego. Zanim zawirujecie się w szał świątecznych zakupów i innych tego typu rzeczy, pamiętajcie, że pies też jest częścią Waszej rodziny i powinniście nie zapominać o tym w tym natłoku spraw. Spędźcie z nim chociaż trochę czasu. Przed kolacją pobawcie się z nim, pójdźcie na spacer. Będzie Wam wdzięczny i na pewno Wam podziękuje o 24 kiedy to zwierzęta przemawiają ludzkim głosem haha ;D ;P
No cóż, mam nadzieję, że post się spodobał, nie które rady można potraktować trochę z przymrużeniem oka (tylko nie za bardzo ;), więc życzę Wam wszystkim cudownych, spędzonych w gronie najbliższych, nie zapomnianych Świąt Bożego Narodzenia. Mam nadzieję, że i Wam, Waszym najbliższym jak i Waszym psiakom uśmiech nie będzie schodził z twarzy.
WESOŁYCH ŚWIĄT! 
Z&B 

Komentarze

  1. świetny wpis, również życzę tobie Wesołych Świąt

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie największy problem zawsze jest z dokarmianiem. Oczywiście włączają się to wszelkie kości, ości i inne rzeczy które sprawiają że sprintem lecę to wyrzucić.
    Wesołych Świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas tak samo niestety. A później rewolucje i weterynarz. Trzeba pilnować i to bardzooo.
      Wzajemnie Wesołych Świąt! <3

      Usuń
  3. Super post :) Również życzymy wesołych świąt

    OdpowiedzUsuń
  4. Na szczęście nie mam zupełnie problemów z ogarnianiem psa przy rodzinie - raz, że jestem bardzo stanowcza i konsekwentna w tym, co wolno, a czego nie, a dwa, że gdy ktoś mocno nalega na robienie wyjątków po prostu odsyłam psa do klatki (zawsze zabieram ze sobą klatkę na wszystkie wyjazdy, zjazdy, zloty, etc.). ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ferie 2018 i projekt 62

Tak, od rozpoczęcia projektu minęły 44 dni. A ja napisałam o nim dopiero 1 post. Także postanowiłam coś naskrobać i przy okazji opowiedzieć coś o naszych feriach. Cóż, byłam przekonana, że gdy nadejdą te dwa tygodnie luzu będziemy mieć trochę więcej czasu i motywacji do ćwiczeń. Jednak aż tak cudownie nie było. Nie mogę powiedzieć, że było źle ale nie było tak jak ja chciałam. Przez ten czas bardzo się rozleniwiłam, no niestety. Nie miałam planu dnia tak jak lubię bo po prostu mi się nie chciało. Ćwiczyliśmy codziennie ale przez 1 tydzień. W drugim dni bez treningu było troszkę więcej ;P. Ale już od poniedziałku wszystko wraca do normy. Jeśli chodzi o odpoczynek. Byłam wraz z Benem i rodzinką w górach. Trochę odpoczęliśmy. Jednak takie spacery po górach dobrze nam zrobiły. Trochę się odprężyliśmy i odcieliśmy od codzienności. Po powrocie stworzyliśmy pseudo torek agility na ogrodzie. Tak dla zabawy. Ćwiczyliśmy sobie na nim codziennie. Dopóki...dopóki nie spadł śnieg.

Jesień

Hejka dawno nas tutaj nie było. Przepraszam Was za to ale wiecie nauka i dlatego nie mam czasu pisać na blogu. Jak tam u Was? U nas bardzo, bardzo dobrze. Jesień. Ostatnio byłam razem z Beniem na spacerku na którym porobiłam mu dużo jesiennych zdjęć. Tak ja jak to ja, nie ma dnia bez cykania fotek Beniowi. Ale ja po prostu tak już mam :) Własnie. Coraz bliżej święta.My z Benem już nie możemy się ich doczekać <3 Wczoraj byłam w biedronce i co zobaczyłam? Świąteczną ofertę dla psów. Nie byłabym sobą gdybym nie kupiła pięknego polarka dla Bena w świąteczne wzorki. Na razie nie będzie w nim chodził, ponieważ będzie on Mikołajkowym prezentem dla Bena na 6 Grudnia, ale resztę prezentów zdradzić nie mogę ;) Niedawno spadł u nas śnieg (już stopniał). Aż się nie mogłam napatrzeć jak ten mój jamnior hasał i wariował w śniegu. Ubranka nosi, ciepło mu to może się bawić godzinami na dworze nawet jak jest mróz. Ogólnie to ja już czuje tą świąteczną atmosferę. W tym roku na naszym kanale